3kg śliwek
30dag cukru
1,5 litra octu winnego
3 goździki
12 ziaren pieprzu, laska wanilii
2 liście laurowe
Do konserwowania nadają się zarówno mirabelki, jak i małe renklody, a także niezbyt dojrzałe węgierki.
Tak przygotowane, są doskonałe do mięs - zwłaszcza do pieczeni wieprzowej lub dziczyzny.
Cukier, wanilię, goździki, pieprz, liście laurowe włożyć do emaliowanego garnka. Wlać ocet. Powoli doprowadzić do wrzenia, dokładnie wymieszać, ostudzić.
Śliwki przebrać, wybierając zdrowe i najbardziej dorodne. Umyć i osuszyć.
Za pomocą nożyczek lub noża obciąć ogonki kilka milimetrów od owocu.
Wygotować słoiki i osączyć na czystej ściereczce lub na papierowym ręczniku.
Włożyć do nich śliwki. Najlepsze są słoiki z hermetycznym zamknięciem.
Śliwki zalać octem, odcedzając przyprawy.Owoce muszą być przykryte płynem. Zamknąć słoiki i odstawić przynajmniej na miesiąc.
Rady:
Do marynowania wybierać dojrzałe, ale nie przejrzałe śliwki, jędrne, bez zmarszczki przy ogonku. Dla uzyskania lepszego aromatu - w co 10. śliwkę wkłuć goździk.
Jeśli chcemy mieć marynatę o delikatniejszym smaku, na 3 kg owoców bierzemy 1 kg cukru,1/3 l octu,a z przypraw tylko cynamon w kawałkach i goździki.
Zagotowujemy ocet, cukier i przyprawy z 2 l wody. Gorącą marynatą zalewamy śliwki Następnego dnia zlewamy zalewę, znów zagotowujemy i gorącą ponownie zalewamy owoce.
Czynność powtarzamy 4-krotnie.